Business & Science Poland i Polska Izba Przemysłu Chemicznego przygotowały wspólne stanowisko polskiego przemysłu nawozowego dotyczące propozycji Komisji Europejskiej w zakresie nałożenia ceł na import nawozów z Rosji i Białorusi.
Doceniamy działania Komisji w tej sprawie, jednak uważamy, że zaproponowane środki nie są wystarczająco ambitne, aby skutecznie ustabilizować rynek nawozów i zapewnić ochronę europejskim producentom oraz rolnikom. Obecna sytuacja powoduje, że europejski przemysł nawozowy narażony jest na nierówną konkurencję.
W związku z tym apelujemy o zwiększenie skuteczności proponowanych rozwiązań poprzez:
- Wprowadzenie ceł oraz monitoring importu nawozów na poziomie UE w czasie rzeczywistym.
- Zmianę stawek celnych na system ad valorem (wyrażony procentowo, a nie na tonę), co lepiej odda rzeczywiste korzyści rynkowe rosyjskich importerów i uwzględni różnice w zawartości azotu w różnych typach nawozów.
- Rozszerzenie środków ochronnych na nawozy potasowe (kod 3104), aby zapewnić równą regulację dla wszystkich kluczowych dostawców i uniknąć zakłóceń rynkowych.
Podkreślamy, że utrzymanie produkcji nawozów w Europie jest kluczowe dla bezpieczeństwa żywnościowego i stabilności cen w rolnictwie. Rosja i Białoruś konsekwentnie dążą do zdominowania europejskiego rynku nawozowego, co grozi długoterminowym uzależnieniem UE od ich dostaw. Wprowadzenie wyższych ceł jest konieczne, aby ograniczyć nieuczciwe praktyki i ochronić unijny przemysł nawozowy oraz całą branżę rolną przed dalszą destabilizacją.
Import nawozów jest de facto importem rosyjskiego gazu, który stanowi 70% kosztów ich produkcji. Praktyka ta finansuje rosyjską machinę wojenną i osłabia przemysł nawozowy Unii Europejskiej – w tym Polski – zagrażając 76 000 miejscom pracy oraz bezpieczeństwu żywnościowemu UE.
Rosyjskie nawozy zostaną zastąpione produkcją w UE oraz importem z krajów sąsiednich. Wzrost kosztów dla rolników wynikający z ograniczenia importu rosyjskich nawozów do Europy będzie minimalny (zaledwie 0,24% dla gospodarstw uprawnych) i wynikać będzie głównie ze zmian w transporcie oraz strukturze handlu.